piątek, 21 marca 2014

Roczniak

Hej!
Mój blog ostatnio cały czas o mnie. Dziś postanowiłam napisać coś o moim synu. Otóż 8 marca skończył roczek jak wiecie.
Ja nie robię podsumowań comiesięcznych. Jednak po kilku latach nie będę pamiętała co robił, umiał mój syn w tym czasie. Więc dla mnie i dla niego warto coś takiego napisać.

  1. Mój syn od momentu gdy się urodził był charakterny i nadal jest. Prawie każdą noc mogę zaliczyć do zaburzonych, bo jak nie kolki do 3 miesięcy to potem choroba, ządiobki, teraz znów choroba i znów ząbki. Apropo ząbki idą mu dość opornie, bo dopiero w 9 miesiącu miał pierwszego. A teraz po skończeniu roczku ma dopiero 4 ząbki. 
  2. Zaczął chodzić jak miał skończone 9 miesięcy. No wiadomo od razu nie szedł szybko, przewracał się. Ale moim zdaniem to i tak bardzo szybko. Teraz to już biega, przez co się często przewraca.Jak się zmęczy to jeszcze raczkuje.
  3. Jaś waży 11 kg, wzrostu ma 75 cm. Więc nie odchodzi od normy.
  4. Zabawki mogą dla niego nie istnieć. Znaczy fajnie jak dostanie coś nowego, to się bawi może z jeden dzień, a potem do pudełka. Najlepiej mój synek bawi się wyciąganiem wszystkiego z szafy, zawiązałam szafki z ciuchami to dobiera się do szuflad kuchennych. Biega z czym popadnie. Ostatnio walił mikserem w podłogę. Śmiało mogę być testerem wytrzymałości przedmiotów. Dam Jaśkowi i wiadomo czy porządny sprzęt czy gówno.
  5. Mój synek lubi jeść samodzielnie. Połowa jedzenia ląduje na ziemi, reszta pod tyłkiem Jaśka. Raz nawet myślałam, że pięknie zjadł. Chwaliłam. A potem podnoszę Jaśka i co widzę?! Całe śniadanie. I jeszcze ta jego szydercza minka. 
  6. Kocham ten jego uśmieszek. Jak wie, że broi to się uśmiecha tak pięknie, że aż dech zapiera.
  7. Pierwszym słowem Jaśka było: MAMA. Ach jaka dumna chodziłam. Teraz mówi jeszcze baba, babci, buti,mniam, ama,mimi, dady(to chyba jest tata, bo zawsze to mówi jak przychodzi M.lub jak bierze jego czapkę lub kapcie). Natomiast rozumie bardzo dużo. Czasem sama jestem zaskoczona, że coś przyniesie jak go poproszę.
  8. Mój synek jest dzielny. Nie boi się niczego.Psa lub kota ma opanowane po minucie. My mamy kilka psów, Jaś wkłada im palce do buzi, łapie za uszy, ogon, wali w nie. Kiedyś nie chciał wyjść z łazienki. Zgasiłam mu światło i wyobraźcie sobie, że się w ogóle nie bał. Uwielbia mi uciekać do kuchni mamy lub do łazienki czy korytarza. Pralka to jego ulubione urządzenie teraz. Jak wkładam pranie to przychodzi z tyłu i przyciska wszystkie guziki. 
  9. Mój mały łobuz to śmieszek. Uwielbia się bawić w chowanego lub gonionego. Wiecie jak wtedy się śmieje! Poza tym zawsze przed kąpielą ucieka mi i też się ze mnie śmieje. Mamy też takie chwile, że się gilgamy. Jaś ma  gilgotki dosłownie wszędzie, to chyba po mnie. Ja też tak mam.
  10. Jak zaczęłam pracować to często płakał. Nie chciał zostawać beze mnie. Teraz widzę to samo. Jak nawet wychodzę na dwór to płacze. Staram się to robić szybko i bezboleśnie. Czytałam, że to normalne.
  11. Jaś ma dwie drzemki w ciągu dnia. Jednak nie lubi się kłaść. No chyba, że sam padnie. W nocy teraz często płacze z powodu ząbków i biorę go do nas, potem odkładam. Nie chcę, żeby się przyzwyczaił do spania z nami.
  12. Kocham tego mojego bąbla.




A tutaj zdjęcie mojego bąbla podczas urodzin.

6 komentarzy:

  1. śliczne zdjęcia :) Jeszcze raz wszystkiego najlepszego :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny chłopak! I dobrze, że charakter ma- facet musi mieć :)
    U nas Lilka wraz z roczkiem przestawiła się na jedną drzemkę- oj bolało, bolało :)
    Sto lat Jasiek!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  4. Dużo zdrówka i szczęścia Jasieńku :)
    A tak nawiasem mówiąc to każde dziecko ma inaczej. Nasza nadal chodzi przy asekuracji ale za to ma 8 zębów , także wszyscy w swoim tempie i jest OK :)))
    Buziaki Kochani!

    OdpowiedzUsuń
  5. Wszystkiego najlepszego dla Jasia:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Cudnie razem wyglądacie! Zakochać się można ;)

    OdpowiedzUsuń