piątek, 9 listopada 2012

Smutaskowo

Hej!
Dziś jakiś taki dziwny dzień. Niby czuję się dobrze fizycznie, ale psychicznie nadal nie za ciekawie. Posprzątałam, zrobiłam obiad, zrobiłam pranie, poukładałam je. Niby normalny dzień. Jednak łapie mnie chyba jesienna chandra. Może to przez tą muzykę, ale ostatnio uwielbiam takie  kawałki jak ten
http://www.youtube.com/watch?v=MgXNEl1Vn34&list=FLkF3yQpsBntGnFhTv8qfgMA&index=3&feature=plpp_video

Dzidziuś chyba wyczuwa mój nie ciekawy humor, bo też jakoś mniej kopie. Nie wiem czy tylko ja jestem taka dziwna, czy wszystkie matki mają to samo ale jak nie czuję długo dzidzi to od razu zaczynam się martwić. Chociaż ostatnio ja kopnęło to aż brzuch się ruszył. Ale leżałam na plecach i akurat dotykałam brzuszka.

Szkoda że wizyte mam dopiero na 21.11 bo chętnie już bym się dowiedziała jak tam dzidzia. No i nie wiem  co ile powinnam czuć te ruchy? Jak myślicie? Przecież to już koniec 22 tygodnia, a ja nadal muszę się wsłuchiwać często. Moja mama mówi, że to zależy od kobiety, od tego jak jest zbudowana również a ja do anorektyczek (bez obrazy) nie należę. Rozumiecie mam troszkę ciałka i może to też dlatego.
Napiszcie mi czy też Wasz dzidziuś tak mało kopał, czy wręcz przeciwnie?

Pozdrawiam. E.

8 komentarzy:

  1. Ja jestem w 26 tygodniu i dopiero teraz tak bardzo i mocno czuję kopniaczki. W tym okresie co Ty też często martwiłam się, czemu w brzuszku tak cicho...
    Prawda, to zależy od budowy, ja jestem dość szczupła i pierwsze ruchy poczułam w 15 tygodniu ciąży, ale, jak mówię, były delikatne.
    Dużo też zależy od położenia łożyska. Jeżeli znajduje się na przedniej ścianie macicy, często niejako tłumi kopniaczki Maluszka. Ja miałam łożysko właśnie na przedniej ścianie i mało czułam, chociaż czułam. Dwa tygodnie temu okazało się, że łożysko przesunęło mi się na tylną ścianę i od tego czasu faktycznie czuję ruchy dużo lepiej i częściej.
    JAk już pisałam u siebie, nie czytaj w necie smutnych historii o źle zakończonych ciążach, bo to nie wpływa dobrze ani na Ciebie ani na dziecko, ponadto przez to możesz sobie wiele rzeczy wyolbrzymiać.
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki bardzo za wsparcie. To ważne, w ogóle dla takiej osoby jak ja. Bardzo szybko się załamuję i poddaję. Buziaki

      Usuń
  2. Aha, suwaczek z babystrology :)
    Wchodzisz na stronę http://babystrology.com/tickers/ wiadomo, prawda? Wpisujesz w okienka imię, wybierasz ilość dzieciaczków, jakie masz w brzuszku :) i wpisujesz albo datę ostatniej miesiączki albo planowaną datę porodu (proponuję to pierwsze :)
    Wówczas pokazuje Ci się w tym dużym okienku kod html. Kopiujesz całość. Teraz otwierasz pulpit blogera, wchodzisz w układ, dodaj gadżet, szukasz i wybierasz opcję html/java script, tytuł możesz pominąć, a w treść wklejasz skopiowany kod. Zapisujesz i już. Możesz sobie ten gadżet oczywiście przemieścić.
    Aha, wiedz, że ten suwaczek często pokazuje o jeden dzień do przodu ciążę :)
    Pisz jakbyś miała jeszcze jakiś problem :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Moja rozrabiaka zaczęła buszować już w 18-tym tygodniu i teraz trochę się uspokoiła, ale daje o sobie znać codziennie - czasem bardzo subtelnie, a czasem skacze jak szalona. Ale to tak naprawdę zależy od wielu rzeczy - budowy, umiejscowienia łożyska, temperamentu dzieciaczka, jego ułożenia. Najlepiej uspokoi Cię lekarz, już niedługo :)

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja mysle, ze duzo zalezy od "temperamentu" dzieciaczka :) jestem obecnie w trzeciej ciazy i w kazdej inaczej odczuwalam ruchy.

    W pierwszej ciazy pierwsze ruchy poczulam pod koniec 16 tygodnia, w drugiej na poczatku 18, a teraz wlasciwie w polowie ciazy, czyli na przelomie 19/20. Pierwsza corka byla bardzo ruchliwa, czasami mialam wrazenie, ze nic innego nie robi, tylko ciagle sie rusza - druga, zdecydowane przeciwienstwo, o jakiekolwiek ruchy musialam sie dopraszac stukaniem w brzuch ;) teraz tez bardziej leniwa sztuka mi sie trafila... w kazdym razie tak jak pierwsza szalala w brzuchu, tak pozniej dwie nastepne spokojnie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam i czytałam prawie całego Twojego bloga i szczerze podziwiam. Ja się boję jak tu jedno urodzę, potem wychowam a Ty już trójkę masz. Pozdrawiam. W sumie to niedaleko mieszkamy.

      Usuń
  5. No to już jestem spokojniejsza. Mój mąż jak dotyka to mówi, że w ogóle nie czuje kopniaków, bo ma twardą skórę na rękach ;-) I mówi, że skoro lekarz uważa że jest ok to musimy mu wierzyć. Bo komu wierzyć jak nie lekarzowi. Zajrzę zaraz do Ciebie. Pozdrawiam również

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja tez bałam sie o ruchy.. Zaczęłam czuć regularnie coś koło 25tc..

    OdpowiedzUsuń