wtorek, 6 listopada 2012

Pobita

Hej! Dziś smutny post, bo i mnie nie jest do śmiechu. Wczoraj zostałam pobita przez osobę z mojego otoczenia. Nie będę pisać dokładnie co i jak bo nie ma sensu. Jednak piszę to tutaj żeby nigdy tego nie zapomnieć. Przysięgłam sobie, że już nie wybaczę tej osobie. Co innego jak byłam popychana i bita jak nie byłam w ciąży. Ale teraz? Tego nie jestem w stanie wybaczyć i takie postanowienie sobie powzięłam. Na szczęście przybiegł mój mąż i mnie obronił. Ale co oberwałam to oberwałam. Uważałam tylko żeby nie dostać w brzuch. Choć moj mąż od razu chciał mnie zabrać na pogotowie to nie pojechaliśmy. Położyłam się i spałam bardzo długo aż do rana w sumie. Bolał mnie trochę brzuch i tylko dziecko się liczyło dla mnie w tym momencie. Na szczęście czuję już bicie serca Maluszka i rano nawet dał  mi kopniaka. Krwawień nie mam. Więc chyba jest ok. Wizytę u gina mam  21 listopada. Ale jeśli coś by się działo od razu popędzę na pogotowie. Teraz zastanawiam się tylko jak z tej sytuacji wybrnąć i co zrobić żeby już nigdy więcej się nie dać. Nie piszcie mi że mam iść na policję bo nasza policja już kiedyś z tym nic nie zrobiła to i teraz nie zrobi. Jak dla mnie to jakby ich nie było. Szkoda w ogóle moich nerwów na wzywanie ich.
No to pa. ;-(

4 komentarze:

  1. Zajrzałam z rewizytą, czytam i nie wierzę...
    Zostałaś pobita, bolał Cię brzuch i nie pojechałaś do lekarza, żeby sprawdzić czy z dzieckiem wszystko w porządku??? I piszesz, że dla Ciebie liczyło się tylko dziecko? Ja nie napiszę o policji, ale fakt, że nie poszłaś do lekarza... aż brak słów na komentarz.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak nie pojechałam, bo mam nerwicę i wiem, że to od tego było. Nie dostałam w brzuch. Poza tym dzidziuś się ruszał i czułam jego serduszko. Łatwo się ocenia innych, a ja nie proszę o ocenę, ani też o litość.

      Usuń
    2. Jasne, czułaś serduszko... Skoro blog jest otwarty to godzisz się na wyrażanie również opinii innych. Jak dla mnie powinnaś odwiedzić ginekologa i skonsultować to z nim a nie na własną rękę mówić sobie "spoko, mam nerwicę, więc to od tego", bo skoro sama potrafisz sobie stawiać diagnozę to po co w ogóle chodzić do lekarza...

      Usuń
    3. I ja niestety zgadzam się z Moniqą. Powinnaś udać się do lekarza... I to od razu...
      Ale zrobisz jak zechcesz ;)

      A nie możesz unikać tej osoby? Nie widywać się z Nią?

      Pozdrawiam!

      p.s. U Nas Maja odpada. Nawet pod uwagę brana nie była, gdyż był to typ Kuby Siostry jak Ona była w ciąży.

      Usuń