czwartek, 22 listopada 2012

A jednak Jaś !!!

Hej! Wiem, że ostatni post nie nastrajał nikogo pozytywnie i , że się chętnie takich postów nie czyta. Przepraszam Was, że wylewam moje żale ale jak to zrobię jest mi po prostu lepiej. I mam nadzieję, że jak kiedyś Ci ludzie będą chcieli ze mną rozmawiać ja wrócę do tego posta i już będę wiedziała, że nie chcę z nimi mieć nic wspólnego.

To tytułem wstępu.
A teraz o Naszym Jaśku!
Więc byłam wczoraj na wizycie u gina. Nie było mojego bo ma urlop i zastępował go jego kolega. Swoją drogą bardzo miły pan i chyba więcej mi wytłumaczył niż mój gin. Ja od samego wejścia mu powiedziałam, że dziś to chciałabym w końcu wiedzieć  Kto to taki mnie tam kopie. No i pan doktorek od razu przy Usg zwrócił uwagę i wywnioskował, że siedzi Jaś. Na 99 %  są jajeczka i siusiak. Ja zaczęłam się śmiać, bo po tym jak ostatnio mój gin mi powiedział, że chyba dziewczynka a teraz chłopak to troszkę dziwne. Mówię  do niego, że jednak coś urosło? On wytłumaczył mi że zależy jak dziecko jest ułożone, czasem pisiola zasłania pępowina i wtedy ciężko wykryć. Ja poza tym jestem tęgą babą, więc troszkę mi ciałko zasłania i trzeba się wbić tą głowicą mocniej. Potem dopiero doktorek zbadał wszystkie narządy i jest ok, serducho bije równo, ma wszystkie komory i przedsionki. Mózg w porządku, żołądek na swoim miejcu. Kręgosłup ładnie widoczny bez żadnych przepuklin, wargi również całe wykształcone. I jeszcze mały sobie ziewnął! Piękny jest. Nie dostałam zdjęcia i szkoda, bo nie będę mogła teraz sobie popatrzeć na niego. Waży w porządku, bo 700 g . Jak na 24 tydzień jest ok. Waga i tak zawsze może być lekko w jedną lub drugą stronę bo mierzy się ją po kości udowej i im kość dłuższa tym waga większa. Jednak dziecko może być po prostu długie.

I tym optymistycznym akcentem miałam wczoraj tak udany dzień, że nic nie było mnie w stanie zdenerwować. Mówię Wam mogłabym dziennie chodzić na to Usg!!!!

Po badaniu poszłam do lumpka zobaczyć czy są jakieś fajne ciuszki i kupiłam parę bodziaków i śpioszki oraz jedne spodnie. Do tego udało mi się upolować taką kołderkę ochraniaczek na łóżko dziecięce, a ja przerobię ją na łóżeczko. Bedzie w sam raz. Mąż widząc te zakupy stwierdził, że na pewno dziewczynka, bo body były białe z lekkim różowym lub same białe a kołderka różowo kolorowa. Ale to jest pikuś, ja na to kupię poszewkę w jakimś ładnym kolorze i będzie ok.

A ja mimo, że nawet ostatnio kupiłam sweterek dla dziewczynki w lumpku to i tak wiedziałam że bedzie chłopak. Czułam tak i miałam nadzieję że jednak coś się pokaże więcej. Mój mąż się śmiał, bo wie że chciałam chłopca i zawsze tłumaczył to tym. Są jednak takie sprawy jak np. większa ochota na seks, gdy się nosi chłopca. A ja w pewnym momencie to mogłabym non stop się kochać -szkoda tylko że M tego nie podzielał. Były też inne objawy jak np chęć na banany i w pierwszym trymestrze tylko je mogłam jeść z owoców. No i wiadomo przeciucie przede wszystkim. Od czegoś w końcu mamy ten instynkt.

Wczoraj zaczęłam zastanawiać się czy aby na pewno ma to być Jaś, ale od początku tak chciałam i jednak zostanie przy tym. Poza tym spojrzałam że Jaś ma imieniny również 17.03 więc w datę porodu.
No i cechy charakteru jakie opisują księgi imion też są w porządku.

Znaczenie imienia Jan

Jan jest dobry, sprawiedliwy, pracowity, szanujący stary obyczaj, kulturę i doświadczenia ludzi. Charakteryzuje go wyjątkowa inteligencja. Potrafi robić dziesięć rzeczy naraz, i to robić dobrze. Jest jednocześnie obiektywny i subiektywny, pełny pewności siebie i względnej nieśmiałości. Jest uparty, często sprzeciwia się, gdy proponuje mu się coś nowego. Po prostu od początku wydaje mu się, że zna najlepszy sposób postępowania. Trudno go przekonać zwłaszcza, że często ma rację. Jan jest doskonałym organizatorem, ale ma jedną wadę: chce wszystko robić sam.
Jan jest to imię pochodzenia hebrajskiego, od słów Jehu (Jahwe) i channah (łaska). Oznacza: cieszący się boską łaską.


Na drugie damy mu Paweł, bo na nic innego nie wpadłam. Więc będzie Jan Paweł W.

Powiedzcie co sądzicie o tym imieniu?????
Ja wiem, że imię wybiera się na całe życie dziecka. My będziemy na niego mówili Jaś i Jasiek a jak podrośnie to Janek. Tylko nie wiem czy w szkole takie imię będzie dobrze odbierane? Bo jeśli panie bedzie zawsze czytać Jan to tak nie za ciekawie. Nie chcę żeby dziecko później miało pretensje broń Boże do mamy.
Mój mąż się zgadza na imię, zresztą nie ma wyjścia. Ja powiedziałam, że ja noszę dziecko, ja urodzę to i ja dam imię. On ma tylko zaakceptować. No a gdyby mu się nie podobało pomyślałabym nad innym. Ale się podoba, więc niech tak zostanie. Wujek chrzestny, kuzyn mojego męża też ma na imię Janek. Więc będzie fajnie.

Dzisiejszy dzień zaczynam jeszcze z wczorajszą energią jaką Jaś mi dostarczył i mam nadzieję, że nikt i nic mi nie popsuje tego dnia.

Wypowiedzcie się na temat imienia, proszę.

Pozdrawiam. E.

9 komentarzy:

  1. Piękne imiona, ja też myślałam o Jasiu, ale u nas to zbyt popularne imię, więc w końcu się nie zdecydowaliśmy. A co do narzekania to przecież twój blog i możesz pisać o czym tylko chcesz, ja osobiście uważam że warto tutaj wylewać swoje żale, bo zawsze jakoś potem lżej na sercu się robi.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratulacje! Jaś to idealne imię dla chłopaka :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No to super, że się ze mną zgadzacie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jasiu to świetne imię dla chłopczyka :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Janek jest ok:) Najważniejsze, żeby Wam się podobało.
    A co do tych sytuacji z siostra i ojcem... nie zastanawiałaś się na przeprowadzką? Może rodzice męża by was przygarnęli? Taki stres naprawdę nie jest dobry dla maluszka, a fakt, że siostra z ojcem znęcają się nad Tobą wywołując czarne myśli powinien dać do myślenia. Po co dziecko wychowywać w takim domu?
    Co do własnego domu to są tzw. kanadyjskie domy, które można dużo szybciej wybudować, zastanawialiście się nad takimi? tutaj podaję przykładową stronę: http://www.kamp-bud.pl/pl/index.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Moi teściowie są dziwni.Z nimi mieszka brat mojego męża z rodziną. Poza tym nie ma opcji, żebym ja teraz to wszystko zostawiła. Już kiedyś się wyprowadziłam bo nie wytrzymywałam i wróciłam silniejsza. Wszystko się jakoś uspokoiło a wieść o mojej ciąży rozjuszyła moją siostrę. Nie mogliśmy mieć przez 7 lat związku dzieci i ona liczyła, że ja zapiszę wszystko jej córce, czyli dom i gospodarstwo. Mój mąż obiecał, że zaczyniemy na wiosnę budowę. Wiadomo, że w rok nie postawimy ale jak będę widziała że coś się dzieje i rośnie ten dom, to będę miała siłę, żeby wytrzymać jeszcze troszkę.

      Usuń
    2. Tak, tylko miejmy nadzieję, że nie zrobią krzywdy Waszemu dziecku, bo Ty jesteś w stanie się obronić, ale jak takie Maleństwo uderzy w główkę to ja nawet nie chcę myśleć... Siostra jak dla mnie popier*** i powinnaś uważać.

      Usuń
    3. Jaś, ładne klasyczne imię :) Gratuluję synka!
      Jak u nas jednak będzie drugi mężczyzna to też takie planujemy.

      Co do Twojej siostry to szkoda że nie zrobiłaś obdukcji, zawsze to w razie sprawy o wymeldowanie byłby to argument dla sądu że jest agresywna i stwarza zagrożenie.

      Poza tym dowiedz się też u jakiegoś dobrego prawnika od spadków czy przypadkiem po śmierci ojca nie będzie się im nic należało ustawowo i czy nie będziesz musiała ich spłacić.

      Nie zazdroszczę sytuacji domowej ale w sumie myślę że każdy ma jakieś problemy i niestety musimy je dźwigać i nie ma co się denerwować awanturnicą, tylko przy niej w szczególności uważałabym na małego bo ona wygląda z opisu na niezrównoważoną psychicznie.

      Trzymaj się Kochana a na blogu możesz pisać o czym tylko chcesz w końcu zdarzają się i gorsze dni...

      Usuń
  6. my mówimy Janek, tylko moja mama mówi do młodego Jaś. A na drugie Młody ma po dziadku Kazimierz

    OdpowiedzUsuń