poniedziałek, 11 lipca 2016

Zalewa nas

Hej! Ja nie wiem jak u Was,ale u nas od jakiś dwóch tygodni mamy ciągłe burze i ulewy. Szkody są nie małe. Mamy dom w dole i z wszystkich gór wokół woda leci na podwórko. Zalewa nam piwnice, oborę, stodołę.Dziś padał taki grad,że myślałam,że wybije nam okno w kuchni u mamy. Tam jest stare okno i normalnie przy takiej ulewie woda wlatuje do środka. A najlepsze,że ulewy są takie silne,że zalewa nam dom. Przy jakiś małych deszczach to nic się nie działo, ale przy takich ulewach woda przecieka przez dach i stare okna na strychu,wsiąka w sufit i ściany i tym sposobem nawet u mnie w pokoju z jednym rogu zauważyłam ostatnio jak kapalo. Mam nadzieję, że te ulewne burze miną i do jesieni, do kolejnych ulew musimy zrobić cały dach. Mamy eternit jeszcze i musi być zdejmowany tylko przez odpowiednie firmy. Ciekawe w jakim stanie będą krokwie. Oby nie były do wymiany. Koszt tego dachu to jakieś 20 tysięcy. Masakra. Ale skoro wrzucimy tyle kasy w remont dołu, to już lepiej,aby nie padało nam na głowy i nie zaciekły ściany. Tak właściwie to powinno być zrobione w odwrotnej kolejności, najpierw dach,potem remont. Ale nie jestem słoniem i nie będę chodzić w ciąży 12 miesiecy. W totka też nie wygrałam. W przyszłym tygodniu wchodzi ekipa remontowa. W końcu udało mi się dostać kogoś konkretnego. Ale koszty okazały się dużo wyższe, niż myślałam. Także załamka. No ale trudno. Chcę mieszkać jak człowiek to musimy z czegoś zrezygnować. Budowa odwlecze się znowu do wiosny. Kolejny raz. Z innych wieści to doigralam się. Dźwigalam drzewo i znowu złapała mnie rwa kulszowa. Także od soboty jestem uziemiona i chodzę jak kaczka. Dziś już troszkę lepiej ale wczoraj myślałam, że umrę. Najgorsze, że nie mogę żadnych tabletek brać. Powinnam już z siostrą szykować ich meble do przeprowadzki. Bo jak ekipa wejdzie to za tydzień trzeba będzie meble przenosić. Może mi do tego czasu przejdzie, a jak nie to trudno. Panowie je przeniosą. Tylko wiadomo. Moja siostra sama nic nie ogarnie, nie umyje. A nawet jak umyje to źle. A ja tak nie cierpię jak coś jest zrobione byle jak. No ale głową muru nie przebije. Rwa kulszowa skutecznie mi przypomniała, że jednak czas odpuścić.

3 komentarze:

  1. Uważaj na siebie,nie wolno nosić. A jak łożysko się zacznie odklejac? Chyba trzeba Cię postraszyc, bo robisz normalnie za dwóch. Ja wiem,że z wieloma rzeczami jesteś sama,ale musisz trochę uważać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie dopiero chyba zdałam sobie z tego sprawę. Przyzwyczaiłem się,że wszystko robię sama i dlatego tak zasuwam. To wszystko przez to,że wiem,że w pierwszej ciąży było wszystko dobrze i nie dopuszczam myśli,że teraz może być inaczej. Szafek nie będę przenosić, chodzi mi tylko o ich porządne umycie i poukładane rzeczy w nich. Montaż i przenoszenie zostawię ekipie.

      Usuń
  2. Przeżywałam to w zeszłym roku!! uwazaj kochana na siebie!!

    OdpowiedzUsuń