środa, 3 lutego 2016

Bez-----------senność

Hej!
Obudziłam się dziś o 4 rano i to nie jest śmieszne. Nie mogłam dalej zasnąć. Od jakiś dwóch tygodni męczy mnie już bezsenność w nocy. Potem w dzień jestem jak zombie i chce mi się spać. Wczoraj położyłam się  na kanapę żeby odpocząć w południe i zasypiałam.  Ale w porę się zorientowałam i wstałam. Bo jakbym się zdrzemnęła to już wieczorem by był pewnie wielki problem z zaśnięciem.
W pierwszej ciąży cierpiałam na bezsenność ale już chyba powyżej szóstego miesiąca, gdy brzuch był już sporych rozmiarów. I jestem przerażona. Czuję się zmęczona. Przez to jestem bardziej nerwowa, poirytowana. Odbija się to na Jasiu.
Mówię mu, że jak urodzi się dzidzia nie będę miała dla niego tyle czasu. I on zamiast mi pomagać chyba jak na złość robi mi i ciągle czegoś od mnie chce. Kiedyś jadł sam, a teraz chce żebym go karmiła. Jeśli go nie karmię ucieka i nie je wcale. Potem boli go brzuszek. Więc karmię, wiedząc, że nie powinnam. Nie wiem czy to jego reakcja na wiadomość o dziecku. Mam nadzieję.
Dziś rano na dodatek pojawiły się pierwsze mdłości. Ja zawsze rano piję wodę z połówką cytryny i potem muszę pół godziny nie jeść. I jak wypiłam tę cytrynę to zrobiło mi się niedobrze. Tak jakbym była głodna. Jednak jak chciałam coś zjeść poczułam, że nie mogę.
Kręgosłup też daje  się we znaki. Jak coś robię ciężkiego. A teraz chodzę w las i niby nie ciężka praca ale jednak wieczorami to odczuwam.
Podsumowując -myślałam, że ta ciąża będzie taka sama jak z Jaśkiem, ale wygląda na to, że jest całkiem inaczej i chyba gorzej. Nie wiem jak doczołgam się do września.



5 komentarzy:

  1. Dasz rade! Ja w kazdej ciazy przez pierwszy trymestr spalam w dzien, taka bylam zmeczona,potem w drugim trymestrze odzywalam,zeby na koniec ciazy znowu pasc ze zmeczenia ;) Oszczedzaj sie i odpoczywaj jesli tylko mozesz 9dobrze wiem,ze przy jednym biegaczu nie jest latwo). Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O matko! A znajoma też mi mówiła, że całą ciążę już od początku nie mogła spać. Jakoś nie wierzyłam, bo z Jaśkiem spałam jak suseł w I trymestrze. I liczyłam, że teraz też tak będzie. Wiadomo, że muszę uważać, ale nie zamierzam leżeć całymi dniami. Przy Jaśku się nie da. Ale nawet bym nie umiała. Odpoczywam kładąc się na chwilkę, ale pilnuję, żeby nie zasnąć

      Usuń
  2. Też tak mam.. w dzień wysypiska się. . A później ciężkie noce.. ale to mija!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ja nie śpię w dzień, ale po prostu widzę, że jakbym się położyła to będę spać. I staram się kłaść tylko na chwilkę i od razu wstaję, żeby nie zasnąć. Mimo, że cały dzień na nogach to nie wiem skąd ta bezsenność. Oby minęło

      Usuń
  3. Ja w ogóle nie byłam senna w dzień, a moja szefowa z pierwszej pracy opowiadała, ze kiedy Ona była w ciąży, to zasypiała tam, gdzie akurat usiadła- kiedyś w pracy Jej się to zdarzyło :) Za to bezsenność znam, ale z powodu choroby- z Lilą miałam zespół cieśni nadgarstka, to był tak potworny ból, że czasem nie spała już od 3 w nocy... Bardzo, bardzo cierpiałam- nie tylko z powodu bólu ręki (promieniował, aż do ramienia) ale ta świadomość, że wszyscy śpią, że Ty też jesteś śpiąca, a tu... chuj po prostu. Nie raz płakać mi się w takie noce chciało, także współczuję.
    Ewuś, oszczędzaj się trochę z tym lasem. Musisz dbać o siebie.
    A Jasiu pewnie niewiele rozumie z tego co Go czeka, ale może podświadomie czuje, że Jego świat, Jego życie się zmienią. I może czuje, że w jakimś sensie nie będą to (przynajmniej na początku) zmiany na lepsze... Może w ten sposób zwraca na siebie uwagę?

    OdpowiedzUsuń