czwartek, 21 stycznia 2016

Soki, soczki

Hej!
Od niedawna czaiłam się na zakup jakiejś sokowirówki. I już w zeszłym tygodniu nawet chciałam zamówić na allegro. Ale jakoś nie zamówiłam. I dziś poszłam do netto. Zobaczyłam, że mają sokowirówki. Stwierdziłam, że pewnie już nie będzie. Ale była jeszcze jedna. Karton cały poobrywany. Ktoś chciał koniecznie zajrzeć do środka, mimo, że był zaklejone taśmą.
I stwierdziłam, że skoro i tak zamierzałam kupić to dlaczego nie wziąć? Na allegro też nie szukałam nic drogiego. Do 150 zł. Ta kosztowała 139 zł. Od razu po przyjeździe do domu wypróbowałam i działa super. Zobaczymy jak długo podziała. Ale za te pieniądze nawet jak  się zepsuje to nie będzie mi szkoda. A nie chcę wydawać nie wiadomo ile kasy,bo mam już niemiłe wspomnienia z blenderem za ponad 300 zł. Także zobaczymy. Kupiłam już owoce i warzywa: jabłka, pomarańcze, buraki, marchew, seler naciowy. Nie są drogie a ile można mieć witamin. A latem będą własne owoce i warzywa. Także od dziś szklanka porcja soku na śniadanie. Mycie też nie jest jakieś skomplikowane. Trzeba rozjąć całość ale nawet te za 1500 zł same się nie myją.
Jest dość duża więc stoi na szafce i będziemy działać. Bo jakbym ją gdzieś włożyła to pewnie bym po jakimś czasie nie używała.

4 komentarze:

  1. oby posłużyła. Ja też ostatnio moją sokowirówkę wyciągnęłam z szafy. Tyle, że moja to już leciwa maszyna no ale działa i to najważniejsze!:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak nie ważne za ile aby działała. Jak widzę, że niektórzy kupują taką sokowirówkę za 1500 zł to mnie aż głowa boli. Jedni nie mają chyba na co kasy wydawać albo tyle jej mają. Ja nawet jak bym miała to nie dała bym tyle kasy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej :) Trafilam do Ciebie od Marty i jesli pozwolisz,rozgoszcze sie u Ciebie na dluzej. Przede wszystkim gratuluje ''fasolki'' pod sercem:) Pieknie napisalas o tym,ze w malzenstwie wpadki sie nie zdazaja. Mam podobne podejscie do tematu. Dzieci to przeciez owoc milosci,no nie ? :) Pozdrawiam cieplo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję. Bardzo mi miło. Tak- nie nazwałabym żadnego dziecka "wpadką". Nie myślałam, że będę się tak cieszyć na to maleństwo.

      Usuń