poniedziałek, 11 sierpnia 2014

New ones

Hej!
Za kaskę jaką dostałam za tłumaczenia kupiłam sobie kilka rzeczy. M. powiedział, że mogę je sobie przeznaczyć na co chcę więc zaszalałam. Nowy strój miałam już dawno na liście must have. Ale jakoś  nie mogłam się zebrać na jego zakup. Szkoda mi było wydać ponad 100 zł na kawałek szmatki. Jednak ciężko pracowałam i należy mi się. Mój stary już był taki rozciągnięty. A oto nowy:
Kupiłam sobie jeszcze bluzkę. W sumie bluzek mam pełno, ale teraz powiedziałam sobie, że będę kupować jednak chyba nowe. Bo z second handu mam tanio, owszem. Ale potem połowy tego nie noszę i zawalona szafa. A jak kupię nowe i modne to będę nosić przynajmniej. Pewnie second handy będę dalej odwiedzać, ale może nie będę kupować tyle.
Wiem, że paski mnie poszerzają, bo niby grube osoby nie powinny nosić pasków, ale napis mi się tak spodobał, że nie mogłam się oprzeć. 


3 komentarze:

  1. Świetna ta bluzka, a zakupy tylko dla siebie to świetny pomysł- oczywiście, że Ci się należało!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja postanowiłam, że będę się częściej nagradzać za to całe odchudzanie. Może wtedy wytrwam, zawsze to jakaś większa motywacja. Chociaż jedni mówią, że to nic nie da. Że jak się nie ma silnej woli to takie prezenty nie pomogą. No sama nie wiem.

      Usuń
  2. Udane zakupy! Motywacja jest potrzebna, ciuszki zresztą też :)
    Ściskam,
    jaga

    OdpowiedzUsuń