sobota, 26 lipca 2014

Działkowo

Hej!
Długo mnie nie było, bo mam teraz ręce pełne pracy. Korzystałam z pięknej pogody, żeby upiec dwie pieczenie na jednym ogniu. Dosłownie. Podczas pracy bardziej się opalam, niż leżąc plackiem. Poza tym nie umiem leżeć. Zaraz się nudzę.
Co robiłam?
Otóż pamiętacie, bądź nie, że wykopaliśmy w zeszłym roku staw. W tym roku drugi ma  być też wykopany. W sumie jakby się teraz nie zepsuła pogoda to w przyszłym tygodniu byśmy kopali. A tak nie wiem. Od nowa osuszać trzeba, żeby kopara wjechała.
No ale mamy ten pierwszy i ja go w zeszłym roku wykładałam kamieniami polnymi. Brzeg wykładałam od strony wejścia naszej działki i część tamy po bokach. Ale czy ktoś mądry mnie nie mógł wtedy oświecić? Ja młoda, głupia to jeszcze jest dla mnie wytłumaczenie. Ale nikt mi nie powiedział, żeby wyłożyć najpierw geowłókniną. I mam zamiast pięknego efektu -busz!
Ziemia na brzegu jest torfowa i to dziadostwo rośnie. Próbowałam pielić, jednak sama prędzej bym zakwitła niż to wypieliła. Te wodne rośliny mają mocne i głęboko osadzone korzenie. Więc nie ma szans. Roundupem też nie można pryskać, bo ryby by jeszcze poginęły.No to co się pytam??? No co? Chyba nie jeszcze raz wykładać i naprawiać swój błąd????? No raczej nie ! Ile to pracy?
A jednak TAK! Nie mam innego wyjścia, skoro chcę mieć ładnie. A wiadomo, że albo poprawię to teraz albo busz się tak zrobi, że bez sensu te kamienie tam.No i układam od nowa. Kilka dni pracy a dopiero kropla w morzu potrzeb. Bo co chwilka to nowe pomysły zawitają mi do głowy. Jak już ułożę to to jeszcze całą tamę, która dzieli dwa stawy a jak w końcu wykopiemy ten drugi to w nim też brzeg i część tamową wyłożę, żeby to miało ręce i nogi. Na tamie mam też kwiaty -Irysy i kilka krzewów i to  też trzeba rozsadzić i podłożyć geowłókninę. Mam pomysł,żeby tam wysypać na wierzch małe kamyki I albo kupimy ze żwirowni albo będę sama zbierać. A jak ta druga opcja mnie trafi to mogę liczyć całe wakacje.Potem na środku tamy ma być altanka, ławki, wkoło niej tuje i pnącza, które obrosną boki i osłonią od wiatru.
Kwiaty , które mam w takim kole też trzeba poprzesadzać, bo jak się okazało jedne lubią słońce, inne cień. I się męczą. Poza tym wiele z nich dostałam i wielkością muszę je posadzić. Poszukam jakiś inspiracji, żeby może to upiększyć jakoś.
Jeszcze muszę nowe aronie kupić i posadzić oraz maliny. Bo te aronie, które mam to są od kogoś przesadzone stare krzaki i nie owocują prawie. Owoce malutkie.
Więc jakby komuś z Was przyszło narzekać, że się nie chce, że nie ma kasy -śmiało mogę powiedzieć, bierzcie przykład ze mnie! Bo potem fajnie powiedzieć jak ktoś spyta: "Sama robiłam!" I ja w ogóle mam tak, że jak coś robię uwielbiam patrzeć na efekty.  Kilka zdjęć na dowód. Ale są złej jakości, bo ten stary aparat mam.(jeszcze;-(()
Dobra idę spać, bo jest pół godziny po północy. A mnie tak napier...... kręgosłup, że rano będą mnie wózkiem z łóżka wyciągać chyba. No ale tak to jest jak ktoś wszystko sam. A te kamienie są jedne bardzo ciężkie.








5 komentarzy:

  1. Oj tak- pewnie, że człowiek dumny jak coś zrobi sam. Bo to nie sztuka zlecić to jakiejś firmie, chociaż jakby człowiek miał tyle kasy i na materiały i na firmę, to o ile szybciej by to wszystko szło. Ale plany masz cudne i myślę, że jak już się ze wszystkim uporasz, to stworzysz tam swój raj na ziemi. Taka altanka na wodzie- coś wspaniałego.

    Ja mam ten sam problem z roślinami- jestem cały czas na etapie czytania o tym, jakie mają wymagania te rośliny, które chciałabym mieć. Poza tym- nie mam niestety takie zmysłu, jak te kwiaty czy krzewy ze sobą łączyć i też cały czas ślęczę w necie, żeby znaleźć jakieś inspiracje. I to co podpatrzyłam kiedyś na jakimś blogu- kwiaty w pomalowanej na biało kobiałce od truskawek, świetnie wygląda na moim balkonie :) A za rok porozstawiam tak sobie też na działce pod drzewami. Ewa, z te lilie, to się cebule sadzi? Bo jakbyś miała za dużo, to ja chętnie wezmę, podasz mi numer konta i zwrócę Ci pieniądze, tylko napisz jeszcze kiedy się je sadzi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przestań! Ja te lilie Ci na prawdę chętnie wyślę, bo co to za problem i napiszę Ci co i jak. Mam jeszcze nasiona i odsadki innych roślin jeśli chcesz. Ale to tak pod koniec sierpnia. Chociaż ja też wiele razy sadziłam w innych porach i rosło. Trzeba tylko intensywnie podlewać, żeby się przyjęły. Znajdę w necie nazwy tych kwiatów jakie mam i ci napiszę to sobie wygooglujesz. Najwyżej wyślesz mi jakieś sadzonki od Ciebie. No altanka to Mój pomysł Dokładnie to na pierwszym zdjęciu widać, ona ma być między tymi brzozami!!! Teraz wykonać! A na 7 zdjęciu na tej górze prostopadle do tych kamieni na brzegu ma być nasz dom. Nawet tam widać słupki, tylko ten aparat słabo je złapał.

      Usuń
    2. Pomysł z altanką, moim zdaniem, jest kapitalny. Nie przypominam sobie, żebym kiedyś gdzieś widziała coś podobnego. Kurczę, tak sobie usiąść potem w takiej altance, napić się kawy, albo winka... I powspominać jak się to wszystko od podstaw zrobiło. Rób dużo zdjęć, będziesz miała dokumentację swojej ciężkiej pracy! Ok, to jak możesz to w wolnej chwili podaj mi nazwy tych roślinek, to sprawdzę, czy jest sens je u mnie sadzić. U nas za płotem sąsiad ma olbrzymią choinkę, i fajnie, bo mamy cień, ale to z kolei wpływa też na to, że już muszę kombinować w tym miejscu z roślinami, za to po drugiej stronie- patelnia, słońce świeci tam cały dzień.

      Usuń
  2. Jesteś kapitalną kobietą! Dużo w Tobie chęci, zapału i dobrych pomysłów. Zawsze podziwiam ludzi, którym się chce i mają piękne, duże ogrody [ziemię]... a jeszcze ze stawem - bajka! Ja mieszkam w mieście i mam malutki kawałek zielonego, które nazywając ogródkiem byłoby chyba profanacją :) A mi się nawet nie chce lecieć z kosiarką wokół domu... podziwiam Cię!
    Pozdrawiam :)
    jaga

    OdpowiedzUsuń