wtorek, 17 czerwca 2014

Wesele, ach wesele

Hej!
Nie wiem czy znacie tę piosenkę "wesele, hej wesele, tańcowało........" nie znam tytułu ani wykonawcy ale wpada w ucho i  jak mamy iść na jakieś wesele to jej słucham.
Jednak jak to z weselami bywa wiąże się z nimi wiele rozterek.

  • czy iść?
  • jeśli tak to czy iść też na poprawiny?-byliśmy ostatnio na poprawinach i lipa była ogólnie
  • czy zabierać Jaśka? Tu decyzja jedna-Tak- tym razem jedziemy dość daleko i bałabym się co z nim- a po co się stresować; z drugiej strony droga i jego i nas wykończy
  • czy kupować nową sukienkę?- no kupiłam - nie mogłam się oprzeć- w H&M całą czarną do kolana z koronkową powłoką-zwykła mała czarna-kosztowała 99 zł- nie dużo a mała czarna zawsze mile widziana

  • jakie dodatki dobrać?
  • jakie buty?-niby mam dużo dodatków, butów mało ale sama nie wiem i jakoś mnie nie chęci żeby przymierzać
  • co zrobić z fryzurą?ostatnio farbowałam u fryzjera a czesałam się sama- tak jak na co dzień tylko wyprostowałam. Więc umówiłam się na jutro. Zdejmę kolor i zafarbuję na mój ulubiony i naturalny- brąz czekoladowy. Tylko zostaje wybór fryzury. Chcę się obciąć-podoba mi się wygolony bok lekko. Jednak nie jestem przekonana - bo jak ja będę wyglądać


  • oczywiście nie marzę, że będę jak ta laska- ale fryzura mnie irytuje- najwyżej będę wyglądać jak głupol- może jednak spróbuję
No i tyle z moich rozterek. Poza tym wkurzona jestem, bo niby miałam tylko do jutra pracować. Jednak okazuje się, że jeszcze przyszły tydzień, czyli do 26. Jednak tylko na połowę czasu tego co dotychczas i nie opłaca mi się to w ogóle. Ale co zrobić. Co do dalszego losu w mojej pracy to nic nie wiem.
A tak dziś spędzaliśmy z Jaśkiem czas  wieczorem-truskawki prosto z pola mniam, mniam ;-)))



3 komentarze:

  1. Fajna sukienka :) Ja osobiście mam tak pogryzione nogi przez komary że zawsze jak zakonnica wyglądam...
    Zatem pozostaje życzyć miłej imprezy. My też w sierpniu mamy weselicho ale akurat wtedy mamy już zarezerwowane wczasy więc lipa i nie idziemy.
    Zazdrościmy tych truskaweczek prosto z pola, a czereśnie też macie?
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, czereśnie mamy a z kilka odmian. Jaś pewnie polubi tak samo jak truskawki. W sierpniu mamy kolejne wesele- Jasia chrzestni biorą ślub.

      Usuń
    2. No to tych czereśni podwójnie zazdroszcze ;) bo po prostu uwielbiam. Mój mąż nazywa mnie kombajn na czereśnie ;)
      Baw się dobrze na tych weselach. A jak tam idzie Ci dietkowanie i sprawy rodzinne? Pzdrawiam serdecznie M:)

      Usuń