środa, 11 września 2013

Pół roczku Jaśka!

Hej!
Wiem, że długo mnie tu nie było, ale po prostu dużo się w moim życiu dzieje. No i Jaś zabiera mi mnóstwo czasu. A chcę z nim go spędzić jak najwięcej mogę, gdyż niedługo może pójdę do pracy. Tak przynajmniej planuję!
Kilka razy pisałam tu posty ale nie chciały się dodać i zwątpiłam.
Ósmego września Jaś skończył już pół roczku. Rozwija się książkowo jak to mówi nasz doktorek. Przeszliśmy też już pierwszą trzydniówkę. Lekarz stwierdził, że to angina i dał antybiotyk, jednak ja uważam, że była to trzydniówka. Gdyż Jaś szybko pokonał gorączkę w ciągu 3 dni utrzymywała się bardzo wysoko a potem jakby palcem odjął -nic. No i po tych trzech dniach wysypka.
Dawałam jednak ten antybiotyk przez 7 dni tak jak kazał lekarz.
Dajemy już Jaśkowi obiadki. Gotuję sama. Wolę żeby jadł zdrowo, a ja jednak wiem co tam gotuję.
Jaś już sam siedzi stabilnie jak go posadzę ale sam usiąść jeszcze nie umie jak się przewróci.
A chyba powinien to sam robić. Jak kładę go na kanapie i obkładam poduchami to się turla i już jakby raczkował do tyłu i na boki też się przemieszcza. Tyle że jeszcze słabo pupę przy tym unosi ale już się potrafi przemieścić z jednej strony kanapy na drugą. Kocham go coraz bardziej. Uwielbiam się z nim bawić, kocham jak się śmieje. Chciałabym z nim być jak najdłużej w domu. Ale z drugiej strony wizja własnego domu i chęć rozwijania się są równie silne. Postanowiłam więc poszukać pracy. Byłam na kilku rozmowach i mam nadzieję, że się któryś z pracodawców odezwie. Trzymajcie kciuki.

1 komentarz:

  1. Uśmiech Jasia jest piękny:)
    Ach ci lekarze, najłatwiej antybiotyk od razu przepisać i mieć z głowy pacjenta.
    Jaką pracę znalazłaś? Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń