Hej!
Nie wiem jak to możliwe ale mnie nieszczęścia chyba szczególnie sobie ostatnio ulubiły.
Nie dość, że tyle pechów i problemów to jeszcze zachorowałam. Mam zapchany nos i boli mnie gardło. Dziś jeszcze nawet kaszel dostałam. No nie wiem. Taka pogoda a ja muszę być chora!!!!Najchętniej zaszyłabym się pod kołdrą i spała cały dzień ale o tym nie ma mowy. Nie teraz. Mam nadzieję, że z tego nie rozwinie się nic gorszego. Mirka ciocia namówiła mnie na zjedzenie loda. Bo niby lód na chore gardło ma pomagać. Ja to łyknęłam i teraz mam. Gardło boli mnie jeszcze bardziej. Macie jakieś sprawdzone sposoby na chorobę w takie ciepło??? Piłam sok z malin na ciepło ale po tym to się strasznie pocę. A pogoda sama w sobie sprzyja poceniu. Najgorszy ten ból gardła. Mam nadzieję, że Jaś mi znowu nie zachoruje! Bo jeszcze nawet nie odpoczęłam po tym jego ostatnim katarze.
Marzy mi się morze. Rok temu byliśmy kilka razy. W tym roku to się pewnie nie da. Jaś źle znosi podróże w upalne dni. A jak będzie zimno to też nie za ciekawie nad morze jeździć. Chociaż troszkę zdrowego powietrza by się przydało.
A wy? Jeździcie z maluszkami nad morze? I jak sobie radzić w te ciepłe dni z dzieckiem tak aby nie zachorowało?
Generalnie w upalne dni staram się nigdzie autem nie jeździć z dziewczynami, zwłaszcza z Młodszą... My mieszkam w Szczecinie, więc nad morze mamy rzut beretem, ale rzadko jeździmy w sezonie, wolimy np przy ładnej pogodzie w maju albo we wrześniu... Na gardło najlepiej coś do psikania typu tantum verde, podobno w pierwszej fazie choroby można psikać nawet co 2godziny, a to daje ulgę w bólu. A żeby dzieci nie zachorowały, to nigdy nie wiadomo jak z nimi będzie, głownie uważam na przeciągi, no i staram się, żeby starsza nie jadła lodów w takie najgorsze upały... A co ma być, to i tak będzie...
OdpowiedzUsuńMy tak mielismy tydzien temu. Upaly na dworze a my wszyscy zasmarkani z bolacymi gardlami...
OdpowiedzUsuńA z lodami na bolace gardlo to chyba loteria - raz pomoze, raz zaszkodzi. ;)