wtorek, 28 maja 2013

I dalej się męczymy

Hej!
Jaśka katarek jeszcze nie ustał. Natomiast do tego ja zachorowałam. Najpierw dostałam w piątek bólu gardła. Nie mogłam łykać śliny nawet. Zeżarłam paczkę cholinexu. W nocy pociłam się jak mysz kościelna. Następnego dnia musiałam być na nogach, bo Mirek robił pompę. No i musiałam zajmować się małym jak zwykle a jeszcze oporządzać cały dzień na gospodarstwie i przygotowywać posiłki dla majstra naprawiającego pompę i pomocników. Więc zajechałam się!
Niedziele całą spędziłam w łóżku z Jaśkiem. Wczoraj natomiast byłam z nim u lekarza i przepisał Cebion(wit.C), Stodal i Gentamycin Wzf. To są krople do oczu ale stosować mam do noska. Faktycznie te gile się zrobiły przeźroczyste ale teraz Jaś ma bardziej zapchany nos. Ciężko się to odciąga. Skończył mi się Sterimar. W nocy Jaś strasznie źle oddychał. Teraz położyłam go w foteliku żeby miał główkę wyżej. Jak na razie śpi. Dzis miał też wyższą gorączkę 37.5. Ja już nie wiem co zrobić?
Kurcze to już 6 dzień ten katarek i ta podwyższająca się temperatura?! Sama też czuję się jak wywłoka. Mam katar, kaszel i gorączkę taką jak Jaś. Nie wiem może to minie? Mam nadzieję. Cały czas się faszeruję lekami.
Apropo tych rzeczy jakie ja stosowałam to lekarz zakazał stosować, bo nibyb maść Pulneks baby wywołuje kaszel. Ja już sama nie wiem. Czekam na cud!
Dziś rocznica naszego ślubu-to już 2 lata. Mój małżon pewnie i tak mi nic nie da. Już się przyzwyczaiłam. Mimo, że to przykre!

5 komentarzy:

  1. Gratulacje :)

    Na katarek polecam maść z Musteli z wyciągiem z sosny oraz rozmarynu - u nas się sprawdziła :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Boze, kobieto, Ty chyba jestes z zelaza!
    Hmm... Nie wiem co Ci poradzic na katarek Jasia. Moge tylko pocieszyc, ze jesli nosek mocniej sie zapycha, to znaczy, ze chyba zaczyna mu zasychac, a to dobry znak. Niestety, z doswiadczenia z Bi wiem, ze jej katary potrafia ciagnac sie po 2 tygodnie... Wiec cierpliwosci, w koncu przejdzie. :) Staraj sie jak najwiecej klasc Jasia z podniesiona glowka, zeby mu nie sciekalo do uszu. Bi raz sie tak nabawila zapalenia ucha od kataru, a to juz byl koszmar...
    Zdjecie slubne piekne! Moj M. tez nigdy nie pamieta o zadnych swietach ani rocznicach...

    OdpowiedzUsuń
  3. Hej, ja polecam dla Synka inhalacje nebilizatorem. Nasz Synek miał katar jak miał niecałe 2 miesiące i to pomagało mu bardzo. Także jeśli nie próbowaliście to może warto, tylko trzeba się zaopatrzyć w nebulizator, ale czego się nie robi dla dziecka. Pozatym taki nebulizator przydaje się również dorosłym :) życzę szybkiego powrotu do zdrowia dla Ciebie i Synka. Pozdrawiam i zapraszam do nas, my dopiero startujemy ;) szymonekancymonek.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hej! Dzięki za komentarz! To zawsze miło jak ktoś nowy się pojawia! Robiłam mu inhalacje ale on ryczy w niebogłosy! I nie mam serca. Już wystarczy mi jak się drze jak mu odciągam Fridą co chwila.

      Usuń
  4. Trzymam kciuki żebyście już byli zdrowi! Mnie gardło dziś tez zaczęło boleć, w ten sam sposób jak opisujesz ;(
    No i wszystkiego dobrego na rocznicę ślubu! Powiedz mężowi, że chcesz prezent- należy Ci się!
    Pytałaś czy schudłam, tak odrobinę schudłam ;)

    OdpowiedzUsuń