środa, 10 lutego 2016

Choroby

Hej! I mam. Chore dziecko w domu. Sama czuję się jak zdjęta z krzyża przez te moje mdłości. A do tego Jaś w nocy prawie całą noc płakał. Nie wiedziałam dlaczego. Rano już się dowiedzialam. Katar jak stąd do Niemiec. A Jaś jak jest chory i ma katar to się strasznie męczy. Jest wtedy taka małą przylepa. Na razie nie panikuje, bo nie ma gorączki. I lecze katar jak się da. Oby mnie ten wirus nie złapał. Bo to jeszcze przecież pierwszy trymestr. Jaś nie zachorował by gdyby nie uparty M. W niedzielę gdy wracalismy z Gdyni uparl się,żebyśmy jechali do jego kolegi. No tylko,że ich cała trójka dzieci była chora. No i już wiem skąd ten katar u Jaśka. Jak Jaś tak dziś całą noc płakał pomyślałam sobie jak ją sobie poradze z dwójką dzieci. I jakoś słabo to widzę.

9 komentarzy:

  1. Współczuję. Róbcie inhalacje i niech Jaś dużo pije. Dasz sobie radę, na pewno. Po prostu- nie ma się już wyjścia i jakoś trzeba sobie radzić.
    Trzymajcie się.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No wyjścia zbytnio nie ma. Tylko dopiero teraz zdałam sobie sprawę z tego co mnie czeka. Obym nie zeswirowala.

      Usuń
  2. Zdrowka Wam zycze , a Tobie dodatkowo duzo sil. Jestem pewna,ze dasz sobie rade:) Jesli trzeba to i z czworka chorych dzieci (w tym jednym niepelnosprawnym) czlowiek daje rade. Uwierz mi ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na pewno masz rację. Ale ją boję się jak to będzie z dwójką! Skoro przy jednym samej mi ciężko. Teraz przez te mdłości mam w ogóle jakieś negatywne myśli. I po prostu brakuje mi,żeby ktoś mnie przytulil. Jak M był w domu to samo przytulenie wystarczało.

      Usuń
  3. Zdrówka życzymy.. Bo to kochana w życiu jest najważniejsze.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Odpowiedzi
    1. Dzięki, ale nie! Ja też poległam, mimo, że codziennie piję świeże soki z pomarańczy i grejpfruta. Mam katar i dreszcze. Gorączki jako takiej nie mam, bo 37 ale do tego jeszcze boli mnie gardło. Najgorszy ten cieknący katar i dreszcze. Najchętniej bym spała cały dzień, ale nie da się przy Jaśku. On sam chory, ale już nie ma kataru. Ale gorączkę 37,8 także jeszcze walczy.

      Usuń
  5. Będzie dobrze. Kto jak kto, ale Ty nie dałabyś sobie rady? Ty sobie ze wszystkim dasz radę :) Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze. Magda

    OdpowiedzUsuń