piątek, 7 listopada 2014

Odkładamy

Hej!
Dziś w sumie też nie wiem co mam napisać. Zauważyłam u siebie taką zależność: im częściej piszę - tym bardziej mi to wychodzi i mam wenę. Jak nie piszę to potem nie wiadomo od czego zacząć? Czy omijać ten czas w którym mnie nie było czy opisywać? Też tak macie?
Pewnie zastanawia Was tytuł? Odkładamy termin rozpoczęcia naszej budowy do wiosny.Przemyśleliśmy to racjonalnie i po rozmowie z kierownikiem stwierdziliśmy, że jednak trzeba odłożyć.  Dlaczego?
Z wielu powodów. Ale główny jest taki, że nie ma sensu się spinać i na siłę czegoś robić. Bo wiecie: "Kto się spieszy....." Wykop stawu trwał dość długo i nawet nie zrobiliśmy wykopu pod dom. Robić go nie ma sensu, bo pogoda jest różna. Dziś jest ładnie, jutro może być brzydko, a nawet padać śnieg. Poza tym gdybyśmy zrobili wykop a nie zalali ław trzeba by wszystko zabezpieczać przed mrozem- kupić styropian i wyłożyć ten cały dół. Wiosenne ulewy bądź topnienie śniegu  mogłyby  też popsuć strukturę ziemi. Więc za namową kierownika i naszym własnym zdaniem lepiej zgromadzić teraz materiały a na wiosnę wylać ławy i od razu (jakby starczyło kasy)- wyciągnąć piwnice.
Ja jestem niepocieszona, bo bardzo chciałam zacząć w tym roku, jednak po dłuższym przemyśleniu stwierdzam, że to dobry pomysł. Przynajmniej będzie bez pośpiechu i z pewnością mróz niczego nie uszkodzi.
Poza tym mam nadzieję, że M uda się wyjechać za granicę do pracy. Wczoraj odwiózł swojego brata do Świnoujścia. Ten pojechał do Szwecji do pracy. Fajnie byłoby gdyby coś M. załatwił. Ale wiecie jak to jest. Dziś każdy patrzy sam na siebie. Ludzie zrobili się tacy wredni. Jeden drugiemu zazdrości. Zamiast czerpać jakąś radość, z tego że komuś wychodzi. To każdy tylko szuka dziury w całym.

4 komentarze:

  1. My jeśli wszystko ułoży się po naszej myśli też zaczniemy w przyszłym roku na wiosnę. Jak to do końca wyjdzie to nigdy nie wiadomo. Można planować a życie napisze inny scenariusz. Oby Wam udało się wystartować z budowa w planowanym terminie i powodzenia w szukaniu pracy za granicą. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. My skończyliśmy w tym roku na fundamentach :) Powodzenia !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O! To gratuluję! Niby mówi się, że najgorzej zacząć a jak już się zacznie to już idzie do przodu.

      Usuń