czwartek, 7 marca 2013

No to jedziemy.........

Hej!
Dziś to mój ostatni post przed pojawieniem się Jaśka. Za godzinkę jedziemy do szpitala.
Myślałam, że będę się bardziej stresować, ale dzięki Wam wmówiłam sobie, że muszę pozytywnie myśleć. Wtedy też będzie inaczej. A umartwianie się nic nie da, tylko podskoczy mi ciśnienie niepotrzebnie.
W nocy spałam jak suseł. Obudziłam się co prawda, ale tylko dwa razy, gdzie zwykle było to nawet 5. Budzik nastawiłam na 6 i nie chciało mi się wstać. Najchętniej to bym spała do 9.
Mam nadzieję, że noc w szpitalu też będzie tak wyglądać, co jutro będę wypoczęta  na tą operację.
Doktorek powiedział, że jak dobrze pójdzie i nie będzie komplikacji to we wtorek 12.03 wyjdziemy do domu. Więc nie będzie mnie tu kilka dni. Jak wrócę postaram się cokolwiek napisać.
Także trzymajcie jutro kciuki!!!!

9 komentarzy:

  1. Trzymamy kciukasy!:):):):) Do zobaczenia już z Jasiem po drugiej stronie brzucha:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pewnie na bloga nie będziesz miała czasu ;-) 3mam kciuki i wierzę, że będzie dobrze. Nawet nie wiesz jak ja bym chciała być na Twoim miejscu :-) Trzymajcie się wszyscy i bądźcie dzielni :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Bede jutro trzymac kciuki!
    Na dobry sen w szpitalu nie liczylabym. Mialam swoj wlasny pokoj, a i tak sie nie wysypialam, caly czas cos ktos chcial: moje pielegniarki, pielegniarki malego, ginekolodzy, pediatra, itd.
    Mysle, ze na wpis pewnie troche poczekamy, chyba, ze Jas bedzie niesamowicie spokojnym maluszkiem. Ja w szpitalu mialam jeszcze troche czasu na bloga (wzielam laptopa), bo Nik duzo spal, a na jeden caly dzien zabrali mi go na naswietlania, bo mial zotaczke. Ale po powrocie do domu nie moglam sie ogarnac przez dluzszy czas... :)
    Jeszcze raz powodzenia!

    OdpowiedzUsuń
  4. Mam nadzieję, że rozwiązanie było szczęśliwe, a dzidziuś i Ty macie się dobrze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ewa! Mam nadzieję, że u Was wszystko w porządku. Czekamy na dobre wieści!

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam, mam nadzieję, że wszystko przebiegło pomyślnie. Czekamy na dobre wieści i pierwsze zdjęcia maluszka :)

    OdpowiedzUsuń