Hej!
Ostatnio mnie tu mało, bo uciekam w pracę. Jak wiecie dla chcącego nic trudnego. I ja mimo, że nie pracuję zawodowo to mam pracy na całe dnie i miesiące. No i to pomaga mi zapomnieć o wszystkich problemach. Teraz ruszyłam z pracą w ogrodzie. Dosadziłam sobie borówki amerykańskie. Miałam 3 sztuki w zeszłym roku a teraz dokupiłam kolejne 5. Ja uwielbiam jeść borówki, więc i te 8 krzaczków pewnie będzie za mało. Ale na razie pozostanę przy tej ilości. Teraz poczekam jak będą owocować i dokupię te odmiany, które będą owocować najlepiej i będą najsmaczniejsze. Następnego dnia bieliłam drzewka owocowe, przycinałam i zaszczepiłam kilka z nich. Szczepienia robiłam pierwszy raz. Zobaczymy czy się przyjmą te szczepy.
Dziś malowałam huśtawkę i ławki impregnatem. Tam, gdzie ma powstać szklarnia zagrabiłam i spaliłam liście. Jak się uporam z impregnacją( bo muszę to jeszcze raz pomalować dla lepszego koloru) to zabieram się do nawożenia torfu w miejsce gdzie mają być grządki z marchewką, buraczkami,ogórkami. Potem muszę to wszystko posiać. W miejscu gdzie ma być szklarnia trzeba przekopać, wypielić, spryskać Roundupem i potem nawieźć też torfu i przekopać jeszcze raz. Żebym miała pewność, że jak już postawię szklarnię to nie będzie chwastów. Bo jak na razie pełno tam pokrzyw i podagrycznika.
To cholerstwo ciężko wytępić i jakbyście wiedzieli jak to chętnie przyjmę rady.
To moje plany na najbliższy tydzień. To co założyłam mam nadzieję, że wykonam. A co u Was?
U nas też tego zielska sporo przy ogrodzeniu. Niestety nie wiem jak się go skutecznie pozbyć.
OdpowiedzUsuńChciałabym móc szykować ogródek, ale ze względu na wykopy związane z budową muszę zrezygnować z niego w tym roku.
Zaglądam do Ciebie, bo jesteś fajną ciepłą baaaardzoooo pracowitą dziewczyną. Zawsze mi Cię żal gdy piszesz o niepowodzeniach i zmartwieniach Cię trapiących. Życzę Ci wytrwałość i powodzenia w spełnieniach marzeń. Tak sobie myślę że ze względu na Twoje kłopoty z rodziną i chyba sprawy sądowej powinnaś zbierać wszystkie rachunki i faktury , może nawet robić zdjęcia jak pracujesz w gospodarstwie jako dowody kto jest w domu prawdziwą właścicielką i gospodynią. Pozdrawiam Sabina.
OdpowiedzUsuńDzięki! Bardzo miło mi jak ktoś tak miło mi pisze. Ja faktury zbieram, bo kiedyś mi się zdarzyło, że zapłaciłam, zgubiłam rachunek i musiałam znów płacić. A co do zdjęć to wiesz-każdy może sobie wziąć łopatę i pstryknąć fotę. W razie czego mam osoby, które potwierdzą, że pracuję. Ale mam nadzieję, że do tego nie dojdzie.
Usuń