Tak mnie wciągnęło robienie nalewek, że przepadłam. Hehe ;-))
Zrobiłam tę co polecałyście, z Ice-ów.
Byliśmy też na jagodach raz. Zamroziłam kilka pudełek. I kilka słoiczków zawekowałam. Jednak to za mało. Musimy jeszcze raz iść. Jaś był z nami w lesie i bawił się dobrze, zbierał jagody prosto do buzi. Bałam się, że coś się stanie, bo kleszcze, żmije. Ale ja też chodziłam jak byłam mała na jagody, prawie całe lato i jakoś żyję. Z drugiej strony nie mogę go izolować od niebezpieczeństw, bo i tak go nie ochronię całkiem.
Też sobie nazbieram jagód, chociaż ostatnio jak się rozglądałam to krzaczki były praktycznie bez owoców.. a jak już były to bardzo małe. Będę musiała się zapuścić chyba w głąb Borów :)
OdpowiedzUsuńDaj znać jak smakuje icówka, jak już spróbujesz. Ja do niej zużyłam 2 rodzaje cukierków, jedne te niebieskie (dla koloru) i ice'y białe (dla smaku) :) Ale internet to kopalnia przepisów, a każdy można dowolnie modyfikować :)))
Ściskam mocno!
Jaga
No moja nalewka była najpierw niebieska a teraz wyblakła! Ja tam często robię po swojemu. A jagód jest u nas dużo. Ale chodzę do państwowych lasów. Jednak ludzie też z tymi maszynkami mają tylko polatane! Ja zbieram ręką, wkurza mnie jak widzę tak poniszczone jagodziny.
UsuńWow, nalewka z ice'ów? Muszę spróbować.
OdpowiedzUsuń