Hej!
W niedzielę jest Komunia Święta mojej siostrzenicy. Ja jestem matką chrzestną. I nie wiem co robić? Czy w ogóle iść?
Nie dostałam zaproszenia, Roksana się tylko mnie pytała czy przyjdę?
A chrzestnym jest mój brat -ten który podał mnie do sądu.
Zresztą z tego co mówiła Roksana to będzie całe moje rodzeństwo i jakaś rodzina od strony mojego taty, z którymi nie mam dobrego kontaktu jak wiecie. Na imprezę na pewno nie pójdę, bo czułabym się jak owca wśród wilków. I oni pewnie by wykorzystali okazję, żeby mi dowalić i mnie wkurzyć. Poza tym nie mogę patrzeć na to ich pozerstwo. Wszystko na pokaz.
Ale nie wiem czy iść do Kościoła? Co potem? Czy jej złożyć życzenia po Kościele? Czy w domu jak już wróci z restauracji? Jaki prezent kupić?
Ona chce laptop. Ale nie ukrywam, że nie mam aż tyle kasy. W ogóle to myślałam, żeby łańcuszek z medalikiem, ale chrzestny niby kupuje. No to nie wiem. Poradźcie!
Strony
▼
środa, 27 maja 2015
piątek, 22 maja 2015
Muszę się zmotywować. Pomóżcie!
Hej!
Dziś mija miesiąc od wyjazdu M. Nie pisałam tutaj, ale 13 maja był w domu, bo musiał załatwić bardzo ważną sprawę. Przyjechał o 4.30 w nad ranem, na 9 miał wizytę w urzędzie. Potem zrobił zakupy. Ja mu kupiłam spożywcze a on pokupował jeszcze części do auta. Przywiózł mnie do domu. Ja jeszcze na szybko zrobiłam obiad. On jechał do mechanika i o 14 już musiał wyjechać z powrotem. Najgorsze, że spał 1,5 godziny i miałam stracha że zaśnie za kierownicą.Ale stawał co chwila i się wietrzył i mył buzię zimną wodą.I tym sposobem jakoś dojechał. Ale dochodził do siebie jeszcze dwa dni.
Reakcja Jaśka była taka, że jak się obudził i zobaczył M w łóżku zaczął płakać. Ale jak M dał mu prezent to już minęło. Nie nacieszył się za dużo tatą i teraz ciągle mówi, że tata kupi mu zabawki.
W związku z tym, że M był tego 13 to nie wiadomo kiedy przyjedzie. Może pod koniec czerwca? Także naszą rocznicę będziemy wtedy świętować. Ale to nic.
Dziś przychodzę z czym innym. Otóż mam ostatnio problem z wagą. Zaczęłam brać te tabletki na tarczycę i czuję, że waga gorzej spada. Niby spadła potem znów 2 kilo w górę. A jem jakieś 2000 kcal. Ale to pewnie za dużo?
Powiedzcie mi co mogę zrobić, żeby ruszyć tą wagę w dół?
A tu trochę zdjęć moich niektórych posiłków. Może kogoś zainspirują.
Dziś mija miesiąc od wyjazdu M. Nie pisałam tutaj, ale 13 maja był w domu, bo musiał załatwić bardzo ważną sprawę. Przyjechał o 4.30 w nad ranem, na 9 miał wizytę w urzędzie. Potem zrobił zakupy. Ja mu kupiłam spożywcze a on pokupował jeszcze części do auta. Przywiózł mnie do domu. Ja jeszcze na szybko zrobiłam obiad. On jechał do mechanika i o 14 już musiał wyjechać z powrotem. Najgorsze, że spał 1,5 godziny i miałam stracha że zaśnie za kierownicą.Ale stawał co chwila i się wietrzył i mył buzię zimną wodą.I tym sposobem jakoś dojechał. Ale dochodził do siebie jeszcze dwa dni.
Reakcja Jaśka była taka, że jak się obudził i zobaczył M w łóżku zaczął płakać. Ale jak M dał mu prezent to już minęło. Nie nacieszył się za dużo tatą i teraz ciągle mówi, że tata kupi mu zabawki.
W związku z tym, że M był tego 13 to nie wiadomo kiedy przyjedzie. Może pod koniec czerwca? Także naszą rocznicę będziemy wtedy świętować. Ale to nic.
Dziś przychodzę z czym innym. Otóż mam ostatnio problem z wagą. Zaczęłam brać te tabletki na tarczycę i czuję, że waga gorzej spada. Niby spadła potem znów 2 kilo w górę. A jem jakieś 2000 kcal. Ale to pewnie za dużo?
Powiedzcie mi co mogę zrobić, żeby ruszyć tą wagę w dół?
A tu trochę zdjęć moich niektórych posiłków. Może kogoś zainspirują.
środa, 13 maja 2015
KONKURS
Hej!
Piszę ten post jeszcze raz bo stwierdziłam, że tamten mógł być nieczytelny, niezrozumiały.
Wiec tak. Z okazji Naszej czwartej rocznicy ślubu, która wypada 28 maja chciałabym Was obdarować. Sama dostałam do testów od firmy alledrogeria.pl paletkę Sleek Au Naturel. I już ją troszkę testuję. Uważa, że jest mega. Dobrej jakości i neutralna dla każdego typu urody. I właśnie taką paletką (oczywiście nową) chcę obdarować Was.
A jedyne co musicie zrobić żeby wygrać to:
Piszę ten post jeszcze raz bo stwierdziłam, że tamten mógł być nieczytelny, niezrozumiały.
Wiec tak. Z okazji Naszej czwartej rocznicy ślubu, która wypada 28 maja chciałabym Was obdarować. Sama dostałam do testów od firmy alledrogeria.pl paletkę Sleek Au Naturel. I już ją troszkę testuję. Uważa, że jest mega. Dobrej jakości i neutralna dla każdego typu urody. I właśnie taką paletką (oczywiście nową) chcę obdarować Was.
A jedyne co musicie zrobić żeby wygrać to:
- wypowiedzieć się na temat :Twój sposób na udaną rocznicę ślubu wraz z dzieckiem
- Być obserwatorem mojego bloga
Konkurs trwa do 7 czerwca 2015 roku.
Powodzenia!
niedziela, 10 maja 2015
Kwitnie
Hej!
U mnie ostatnio dużo roboty! Wstaję o 6 , kładę się o 24 a i tak brak czasu na wszystko co bym chciała. Jestem tak przemęczona, że odstawiłam ćwiczenia, Już z jakieś 1,5 miesiąca nie ćwiczę i nie jest mi z tym dobrze. Waga spada, bo spada, ale wolniej i jakoś trudniej. Są takie chwilowe zastoje, że ani drgnie.Jednak nie o tym dziś . Dziś, jako że zapomniałam wyłączyć budzik i jest 6:00 postanowiłam skrobnąć tu post o którym myślałam już z 2 tygodnie. Będę się chwalić, a co. Moimi dokonaniami na działce itp.
Mam też zdjęcia brzucha ale na razie wolę nie pokazywać. Bo efektów jeszcze jakiś spektakularnych nie ma.
U mnie ostatnio dużo roboty! Wstaję o 6 , kładę się o 24 a i tak brak czasu na wszystko co bym chciała. Jestem tak przemęczona, że odstawiłam ćwiczenia, Już z jakieś 1,5 miesiąca nie ćwiczę i nie jest mi z tym dobrze. Waga spada, bo spada, ale wolniej i jakoś trudniej. Są takie chwilowe zastoje, że ani drgnie.Jednak nie o tym dziś . Dziś, jako że zapomniałam wyłączyć budzik i jest 6:00 postanowiłam skrobnąć tu post o którym myślałam już z 2 tygodnie. Będę się chwalić, a co. Moimi dokonaniami na działce itp.
Miejsce, gdzie będzie ogródek, a jest chwastownik
Ewa zaczęła działać!
Tak ogródek już po, ale jeszcze muszę dorobić 2 grządki, bo nie zmieściły mi się wszystkie warzywa. No i czereśnia kwitnie.
A po miesiącu już mam szczypior i rzodkiewkę. Rabarbar powoli wychodzi.
No i chcąc podlewać ogródek musiałam sobie zrobić schodki do stawu. Wcześniej wyrównałam teren jak widać. To było najtrudniejsze zadanie
Jak wiecie w zeszłym roku wyłożyłam jeden brzeg stawu a w tym roku drugi prawie skończony
Pomiędzy tymi brzozami usypałam podstawę pod altanę, która mam nadzieję do jesieni stanie.Jeszcze to dojście do stawu muszę wyłożyć włókniną i wysypać tłuczniem , który widać w tle
Pomalowałam meble ogrodowe
Posadziłam maliny.Dostałam dwie sadzonki od pana u którego kupuję sadzonki. Jedną kupiłam ale kosztowała 15 zł i stwierdziłam że jak chcę posadzić 20 szt, to się nie dopłacę więc zamówiłam z allegro. W przyszłym tygodniu pewnie przyjdą. I za 20 szt zapłaciłam 80 zł z przesyłką. Więc jest różnica. A mam dwie odmiany GLEN AMPLE I POLKA.
Od momentu zmiany żywienia zaczęłam robić zdjęcia sobie, żeby mieć co porównać. I jak myślicie. Stare i teraz. Jest jakaś różnica?Mam też zdjęcia brzucha ale na razie wolę nie pokazywać. Bo efektów jeszcze jakiś spektakularnych nie ma.
niedziela, 3 maja 2015
SYROP Z MLECZY/ NALEWKA
Hej!
Jestem ostatnio zapracowana. Na własne życzenie. Uwielbiam sobie sama wymyślać coś nowego do roboty i mam.Jak był Mirek to jeszcze jakoś dawałam radę. Bo wtedy nie musiałam oporządzać w chlewie, wywalać obornika od świń itp. A teraz dodatkowo jeszcze to mi doszło i nie wyrabiam się. To znaczy wyrabiam ale nie mam już wieczorami siły na cokolwiek. Jak położę małego to najchętniej bym sama się walnęła do łóżka.
Jak M wyjechał to wydaje mi się, że muszę Jasiowi wystarczyć jako mama i tata. A że roboty po pachy to poczułam, że zaniedbałam swoje dziecko prze ostatni czas. Dziś z rana posprzątałam i resztę dnia spędziłam z Jaśkiem. Graliśmy w piłkę i bawiliśmy się świetnie w różne inne zabawy. Jaś potrzebuje jednak mojej uwagi i czasu. I jak tak goniliśmy po trawie zobaczyłam mlecze (mniszek lekarski) jak kto woli. I ja jak to ja -przypomniałam sobie, że mam gdzieś przepis na syrop z mleczy. No to szybko zabraliśmy się za zrywanie mleczy. Syrop się robi. Ja wykorzystam go jako podstawę do nalewki z mleczy. I zamiast białego cukru dodam cukier trzcinowy. Ten syrop przypomina sztuczny miód. Można go dodawać do herbaty, pierników, deserów. No i tak jak ja do nalewki.
A jak go zrobić? Łatwizna:
Jak M wyjechał to wydaje mi się, że muszę Jasiowi wystarczyć jako mama i tata. A że roboty po pachy to poczułam, że zaniedbałam swoje dziecko prze ostatni czas. Dziś z rana posprzątałam i resztę dnia spędziłam z Jaśkiem. Graliśmy w piłkę i bawiliśmy się świetnie w różne inne zabawy. Jaś potrzebuje jednak mojej uwagi i czasu. I jak tak goniliśmy po trawie zobaczyłam mlecze (mniszek lekarski) jak kto woli. I ja jak to ja -przypomniałam sobie, że mam gdzieś przepis na syrop z mleczy. No to szybko zabraliśmy się za zrywanie mleczy. Syrop się robi. Ja wykorzystam go jako podstawę do nalewki z mleczy. I zamiast białego cukru dodam cukier trzcinowy. Ten syrop przypomina sztuczny miód. Można go dodawać do herbaty, pierników, deserów. No i tak jak ja do nalewki.
A jak go zrobić? Łatwizna:
- zebrać reklamówkę mleczy- same kwiaty
- Wysypać do miski lub na karton i pozostawić na dworze lub tarasie tak, aby robale zdołały wyjść
- Po kilku godzinach -bez robali- włożyć do garnka i zagotować
- Odstawić garnek na 24 h
- odcedzić kwiaty, dobrze wycisnąć przez gazę
- dodać cukier- wedle uznania
- zagotować ciągle mieszając
- GOTOWE!
Ja robiąc nalewkę na końcu dodaję spirytus i odstawiam na kilka miesięcy